Prezydent Duda to wierny uczeń prezydenta Kaczyńskiego.
Ogólnie można powiedzieć, że celem polityki firmowanej przez PiS jest utrzymywanie
dobrych lub bardzo dobrych relacji z Żydami.
Zresztą to nic nowego... Już prezydent Wałęsa był bardzo akuratny wobec Izraelczyków.
Potem to kontynuował prezydent Kwaśniewski.
Warto przypomnieć, że w 1987 otwarto w Warszawie sekcję interesów Izraela przy
ambasadzie Holandii. Zapewne było to potrzebne dla planowanego
przesiedlenia 500 000 radzieckich Żydów z ZSRR do Izraela.
Część z nich jechała przez Polskę.
Głosowałem na Andrzeja Dudę, ale raczej z powodów gospodarczych, a nie
politycznych. Ja nie poczuwam się do żadnej wspólnoty z Żydami - są mi
tak samo obcy jak Wietnamczycy czy Arabowie.
Jestem piastowskiej krwi i pochodzę od Lecha.
Zdecydowanie nie mam nic wspólnego z żadnym Adamem - zwłaszcza, że to
imię kojarzy mi się z naczelnym pewnej wybiórczej gazety o profilu burżuazyjnym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz