Po marcu 1968 Stefan Kisielewski pisał o Bolesławie Piaseckim:
My się niepotrzebnie dziwimy jego solidarności z komunistami. Przecież on taki był od młodości: kto pamięta na przykład tak zwany zielony program Falangi, ten wie, że on był totalistyczny i społecznie nader radykalny, wszystko tam miało być upaństwowione, podporządkowane jednemu celowi, rządzone jedną ręką. Różnica była tylko w nacjonalizmie, a raczej - w antysemityzmie. Skoro dziś kwestia żydowska przestała komunizmowi leżeć na sercu, no to jaka jest właściwie różnica? Żadna. ONR-owiec to z natury rzeczy sojusznik komunisty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz