Jak widzimy na powyższym obrazku nie wszyscy Amerykanie chcą umierać za ropę z zatoki.
Rządy dotrzymują słowa tylko w dwóch przypadkach. Gdy dotrzymanie słowa jest dla nich korzystne lub gdy są do tego zmuszone. Ciekawi mnie czy Waszyngton kiwnie palcem w razie ataku Rosji na Polskę. To dobrze, że Polska jest w NATO, ale czy w razie wojny będą chętni do umierania za Gdańsk? Obyśmy się tego nigdy nie dowiedzieli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz