Wiadomo, że ta właściwa forma uczestnictwa w koncercie
danego zespołu to osobiste przybycie do klubu.
Tylko tak można w pełni przesiąknąć atmosferą misterium.
Przy okazji wypić piwko, pogadać ze znajomymi.
Często z tymi samymi od przeszło 20 lat...
Jednak czasami w życiu różnie bywa i tu z pomocą przychodzi technologia.
Ze względów zdrowotnych, organizacyjnych lub finansowych
nie każdy może przybyć do klubu.
Wówczas żywy strumień przekazywany z sali koncertowej
bezpośrenio na komputery maniaków staje się ciekawym ogarnięciem tematu.
Jesienią 2014 zarówno VADER jak i BEHEMOTH grali trasy po Polsce.
Spokojnie można było sprzedać przekaz z koncertu w cenie 20 PLN / 5 EUR.
Można też nagranie z koncertu sprzedawać z opóźnieniem 24 godzinnym
w nieco niższej cenie.
Taka forma nie powinna zagrozić frekwencji w klubie - kto ma przyjść ten przydzie.
Jesienna trasa BEHEMOTH lub VADER może spokojnie sprzedać
w sumie jakieś 1000 wirtualnych biletów do takich klubów jak
Stodoła, Fabryka czy B90.
Jestem na tak.
Kupuję
Do tego może jakaś aplikacja na smartfony.
Sytuacja w stylu siedzisz se na ławce w parku przy Stodole z piwkiem w garści, a
na telefonie masz koncert.
Zeszłej jesieni wieczory we wrześniu i październiku były ciepłe i pogodne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz