Niedawno w GW profesor Jan Hartman domagał się wypowiedzenia konkordatu.
Rzeczywiście utrzymywanie tej umowy jest całkowicie niepotrzebne.
Co więcej, konkordat jest dodatkowym obciążeniem dla budżetu państwa.
Profesor Hartman jest kojarzony ze środowiskami liberalnymi i ateistycznymi -
ogólnie postępowiec pełną gębą. Jednocześnie jednak Jan Hartman jest w
zarządzie organizacji Synowie Przymierza (B'Nai B'Rith).
Jest to żydowskie stowarzyszenie o charakterze społeczno religijnym, którego celem
jest przywrócenie i wzmocnienie żydowskiej aktywności w Polsce.
Postawa profesora Hartmana dotycząca wypowiedzenia konkordatu jest
średnio wiarygodna. Pozornie walczy o świeckie państwo, a jednocześnie
działa w stowarzyszeniu, które swą siedzibę ma budynku
Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich.
Zabawne, że Jan Hartman jest zaangażowany w projekt
Europa Plus, którego lider magister Kwaśniewski w roku 1998
podpisał rzeczony konkordat.
Tak więc mamy tu do czynienia z kolejną ściemką.
Jan Hartman o uboju rytualnym:
"Mieszanie spraw wiary i poszanowania obyczajów różnych wyznań ze sprawą
przemysłowego uboju rytualnego jest obrzydliwym i cynicznym zagraniem.
Swoją drogą, prawdziwy, ręczny ubój rytualny nie musi być okrutny –
jeśli tylko rytualny rzeźnik ma dobrą rękę i trochę wrażliwości. Przez
dziesiątki lat po wojnie działały małe ubojnie, obsługujące polskich
wiernych przestrzegających koszeru lub halal. Zresztą potrzeby naszych
mikroskopijnych wspólnot żydowskich i tatarskich są minimalne. Nie
byłoby żadnego problemu z uregulowaniem tej sprawy. Na szczęście nie
trzeba łamać praw i sumień wyznawców. A co do sumień naszych
„producentów” i ich obrońców, to najwyraźniej ktoś je już rytualnie
ubił."
Z powyższego wywodu profesora Hartmana wynika, że prawo do uboju rytualnego w Polsce
powinno przysługiwać tylko żydom i muzułmanom. Jeśli jednak jakiś Polak będzie chciał
poderżnąć gardziołko jakiemuś cielaczkowi, to zdaniem Jana Hartmana nie ma do
tego prawa. Propagowanie takich lewackich poglądów doprowadzi do
sytuacji, w której Polacy będą obywatelami drugiej kategorii we własnym kraju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz